28 maja minie 40. rocznica śmierci prymasa Stefana Wyszyńskiego. Choroba ujawniła się na początku roku. Prymas słabł.
Początkowo diagnoza lekarska nie była trafna, z czasem okazało się, że to nowotwór. 1 kwietnia, po badaniach lekarskich, prymas zapisał w „Pro memoria”: „Rozpoczyna się via dolorosa (droga krzyżowa – przyp. red.) wśród przyjaciół Hioba. Dzień dla mnie doniosły, wydaje mi się, że jest to initiumfinis (początek końca)”. Od tego czasu kard. Wyszyński pozostawał w łóżku, ciągle starając się trochę pracować. W Wielką Sobotę, 18 kwietnia, tradycyjnie spotkał się z domownikami i najbliższymi współpracownikami. Życzenia składał bp Jerzy Modzelewski. Prymas Wyszyński słabym już głosem wygłosił krótkie przemówienie, które zostało nagrane, spisane i opublikowane przez kapelana ks. Bronisława Piaseckiego. Sześć tygodni później zmarł. •
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.